Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzemiałem podobną sytuację, z tym, że nie w łuku tylko na prostej, jednak w moim przypadku po prawej stronie rosły drzewa... Nie miałem możliwości się przeturlać i miałem wybór albo czołówka, albo drzewo, wybrałem jednak przeciśnięcie się pomiędzy samochodem a poboczem i drzewami... To był CUD, że nie najechałem na piach... Gdybym miał wtedy kamerkę... Przez pierwszy kilometr drogi byłem tak wystraszony, że nie wiedziałem co sie stało, po chwili chciałem zawrócić i kolesia porządnie zlać, jednak rozum wziął górę nad emocjami i spokojnie wróciłem do domu. Jak tylko usiadłem na kanapie to z powodu ogromnego skoku adrenaliny i jej zejściu zasnąłem w nanosekundy... też na SVce...
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza